lis 11 2003

Refleksyjnie....


Komentarze: 3

Kilka zmian w wyglądzie blogu;).A poza tym trzeba chyba póżniej trzeba oglądać własną "twórczość",niby jak pisałem notkę,wszystko było "wsio wpariadku",a tu zonk...porozwalane(jak u mnie w pokoju;)) itp.Ale w sumie kolejna rzecz,której nie chce mi się poprawiać na tym "blogu";p.

Ostatnio pan Budowicz słucha Lady Pank..."stare,dobre czasy".Napewno stare,ale niekiedy nie za bardzo dobre....Tak bywa,nie miałem szczęścia (a może nieszczęścia) urodzić się w "szczęśliwej rodzinie" i mieć ciągle z górki...

Show must go on...

W "pracy" nad "działem warzywnym" mamy takie lustro"(dla wtajemniczonych - "zabawa światłem") i dzisiaj tak jakoś dziwnie spojrzałem w te lustro..Tak,tak...starzeję się( w wieku 23 lat)...i fizycznie i psychicznie i w ogóle.Pędze przed siebie,tracąc wiele....pędze sam,ciągle sam..."Samotny wśród ludzi,którzy myślą:on nigdy nie jest sam...."Żyć dla samej idei aby zabierać powietrze?

Od wczoraj tak mnie coś "tchnęło na sentymenty" jak zobaczyłem w sklepie taką małą,biedną dziewczynkę...Wychowywać się biedzie nie jest niczym przyjemnym.W biedzie takiej "prawdziwej" a nie z cyklu"jestem biedny,bo nie mam na spodnie Levi'sa bądż coś innego".Raczej wiem co piszę.....<:(.

Być traktowanym jako osoba niepełnosprawna(wygląd i wada wymowy;p) przez większość ludzi,nie jest niczym przyjemnym.A "walka o własną godność" i o zmianę "wyobrażenia o sobie" nie jest również niczym przyjemnym...Mam już serdecznie dość takiego "działania" i "traktowania".I niech tylko ktoś nie mówi,że wygląd się nie liczy;p....

Teraz powinna być wzmianka o "polskim systemie opieki",ale pominę ten temat.Są jeszcze idealiści i wielcy romantycy.To życie w nich zabije "ideały i genialne pomysły na udrawianie",a nie ja;p.No chyba,że ktoś jest z "ekipy rządzącej",ich tam nic nie rusza....

Nie idzie się do łóżka z IQ......

Gary Moore...."Still got the blues for you"....

Rozklejam się,ktoś użyczy siakiegoś kleju??;)

Wiem chyba po co są blogi....Żeby się "uzewnętrznić",dla samej potrzeby"wywalenia czegoś".Czasem rozmówca jakimś głupim komentarzem,może "dobić"człowieka...A tak człowiek napisze,zapomni i cześć pieśń.Ale ja nie umiem się uzewnętrzniać...

Ciekawe co o tym pomyślałaby sobie Arielka......Napewno skwitowałaby to prawdziwym,"żywym i dosłownym komentarzem"...wielka wredotka;))

Żegnam i słodkiego miłego:))

 

krzysko : :
14 listopada 2003, 07:34
No to co ze nie mozna isc z IQ do łozka...a jak ktos sie uprze? to czemu by nie... Zreszta IQ to IQ...caly człowiek sie liczy a wyglad to tylko dodatek..znaczacy..ale nie wiele , w sumie połowa ludzi a z tego powodu kompleksy ale coz trzeba z nimi zyc...a gdyby wszyscy byli piękni , na swiecie było by nudno.. Ps..Pozdro ;) Ziomie :>
13 listopada 2003, 00:03
no fakt..nie idzie sie do lozka z IQ...dosadnie aczkolwiek prawdziwie...wiesz..z IQ sie wychodzi za maz, a w Twoim przypadku sie zeni:)pozdrawiam
11 listopada 2003, 20:36
się rozpisałeś :) hmm..wygląd się nie liczy? bajeczka..fakty są faktami niestety. ja zawsze 'walczyłam' o oryginalność i jednoczęsnie o akceptację ale nie z powodu biedy, tylko po prostu nie ejstem kolejną 'panienką w cekinowym topie i różowej mini'. ale stwierdziłam ze mam w d** innych ludzi, nie wszyscy musza się lubić i polecam ta metodę. jesienne deszcze rozpuszczają wszystkie kleje, więc do zimy :)

Dodaj komentarz