Notka trzecia...nie ma sensu....
Komentarze: 2
Ech...minęło te jedenaście dni za szybko ;).Dziś miałem ochotę napisać pierwszą poważną notkę;).Taka jaka powinna być na "prawdziwym blogu".Taka "życiowa".....Ale nie dziś ;)).Wiem,że dwa linki nie chodzą(te na samej górze),ale jakoś nie chce mi się tego "naprawiać",niech będzie jak jest;)...
Co u mnie?Żadnych poważnych zmian(szkoda...),no chyba że ująć zakończenie pewnego etapu w moim życiu...etap dentystyczny.Ale to całkiem inna historia,AA!!Wczoraj się Ewa odezwała na GG.Normalnie szok,ponad rok milczenia....i nie wiedziałem co pisać.A kiedyś potrafiliśmy "przegadać"całe noce <:).Pozdrów ode mnie galerię Mleczki w Krakowie,Droga Ewo;)).
Chyba całe moje "dorosłe życie skupiło się wokół GG...tak jak kiedyś w "realu" trafiałem na "dziwne przypadki",tak teraz,wirtualnie mam podobnie.Ech.. Choćby człowiek chciał wyjść gdzieś teraz,do jakiegoś lokalu,to nie wyjdzie....bo nie ma gdzie :p.Albo kilka k********* dyskotek (Gołębiewski przoduje),bądż jakieś melinarnie.Ostatnia deska ratunku to jakiś nowy "klub jazzowy".Oczywiście mam wytłumaczenie czemu mnie tam nie ma - nie cierpię jazzu w wszelkiej formie,no i nie mam z kim iść :p. "
czat to gierka"....jestem tam często za często,ale wolę monopol (tudzież eurobiznes;)).I nie znam jeszcze zasad tej "gierki".........
Powracam do muzycznych korzeni....Gunsesi,Hey,IRA itp...początek lat 90 ogólnie.....Prawdziwe "napieprzanki" zaczynająmnie denerowować....AAAA!!Boski jest album R.E.M "Automatic for the people".Nie mówię to o megahiciorach i "best of the best in the world" - "Everybody hurts",ale to jest TO...genialny labum......Everybody hurts...sometimes...sometimes everything is wrong...I tym optymistycznym akcentem zakończę notkę;)).Słodkiego miłego:))
Dodaj komentarz